Playlista

czwartek, 19 września 2013

EXO - (Kris)- I kto by pomyślał…? ~ G.NA



-Jugiyo. Poproszę lody o smaku zielonej herbaty i wanilii. - powiedziałaś zamawiając swój ulubiony deser w knajpce, w której bywałaś bardzo często. Lubiłaś przyjść tutaj i zrelaksować się po wyczerpującym dniu w szkole. Kiedy barman podał Ci zamówienie postanowiłaś, że przesiądziesz się do stolika pod oknem. Wstałaś z krzesła i pomaszerowałaś w tamtym kierunku. Mijałaś stoliki jeden po drugim, a gdy już byłaś blisko jakiś chłopak usiadł na twoje upatrzone z daleka miejsce. Stanęłaś trochę zbita z tropu bo nie wiedziałaś co masz zrobić i nieświadoma patrzyłaś na chłopaka, który siedział przed tobą.
-Gwenchana ? – chłopak odezwał się do ciebie.
-Yy..y. TAK! – krzyknęłaś, aż sama się wystraszyłaś – ja tylko ymm..
-Zająłem Ci miejsce? Mianhe, to już z przyzwyczajenia. To moje ulubione.
- Ok, rozumiem – wydukałaś z siebie i zaczęłaś się na nowo rozglądać za wolnym miejscem do siedzenia.
-Jeżeli nie będzie Ci przeszkadzać moje towarzystwo możesz usiąść ze mną, jest jeszcze dużo wolnego miejsca- chłopak uśmiechnął się zachęcająco i wskazał miejsce po drugiej stronie stolika. Ze względu na to, że nie było wolnych miejsc usiadłaś razem z nim. Postawiłaś na stole swoje lody, a w twoich słuchawkach zabrzmiała muzyka. Oooo tak … o to chodziło..Tylko ty, muzyka i pucharek lodów. Nagle zauważyłaś, że chłopak coś do ciebie mówi więc wyjęłaś jedną słuchawkę z ucha:
-Hę ? 
-Często tu bywasz? Nigdy wcześniej Cię tu nie widziałem.
-Prawie codziennie - odpowiedziałaś nieznajomemu.
-Chincha ? –chłopak patrzył na ciebie ze zdziwieniem- To dziwne –zrobił zniesmaczoną minę - ale widzę, że też lubisz lody?
-Tak, to moje ulubione, zielona herbata z wanilią, tylko to tutaj zamawiam. W połączeniu z muzyką jest fajnym odprężeniem dla mnie po dniu spędzonym w szkole.
-Serio ? Dla mnie tak samo tylko po dniu pełnym treningów- westchnął ciężko i odgarnął swoją grzywkę na bok. „Zaraz, zaraz” – pomyślałaś, naglę Cię tak jakby oświeciło „Ja go chyba skądś znam… OMO ! Przecież to był Kris! Ten z EXO-M !”.. „Niee, to nie możliwe..Przecież poznałabyś go od razu ponieważ bardzo lubiłaś EXO i dobrze wiesz jak każdy z nich wygląda, a z resztą co taka gwiazda robiła by w takiej małej, przydrożnej kawiarence? Zdaje mi się na pewno. Ale z drugiej strony lubił właśnie takie same lody jak Kris! ” (Wyczytałaś kiedyś w jakiejś gazecie, że Kris właśnie jada takie lody. Byłaś ciekawa smaku więc zamówiłaś je właśnie w tej knajpce i bardzo Ci zasmakowały. ) Być może właśnie teraz siedziałaś naprzeciwko gwiazdy i nie byłaś tego pewna..to było trochę żenujące, nie wiedziałaś co z tym fantem zrobić. „Ale zaraz hmm.. No przecież!”
-Jestem _____. – wyciągnęłaś do niego rękę – a ty ? – uśmiechnęłaś się niepewnie do chłopaka. Spojrzał na ciebie jak byś wypaliła z nie wiadomo jak dziwnym pytaniem, ale nie przejęłaś się tym za bardzo bo z niecierpliwością czekałaś na odpowiedź.
-Mów mi Kris – uścisnął twoją dłoń i podniósł się lekko z nad krzesła. Szczena ci opadła. To był on !! 
-Ten z EXO-M tak ??- powiedziałaś z pełnym zaciekawieniem.
-Tak – uśmiechnął się lekko.
-Yay!Nie wierzę !!
-Mwoh??- popatrzał na ciebie jak na wariatkę – Aaa no tak hehe – chyba sobie uświadomił, że jesteś jego fanką.
-Mianhe, ale dopiero teraz sobie uświadomiłam, że to ty Kris- wbiłaś wzrok w podłogę.
-Nic nie szkodzi _____ , zdarza się – złapał twoją dłoń. Popatrzeliście na siebie i uśmiechnęliście się. Zaczęliście ze sobą rozmawiać, opowiadać różne historie i nawet nie zauważyliście, że minęło sporo czasu odkąd tu przyszliście.
-Na mnie już czas - powiedział Kris chowając przy tym swoją mp4 do torby, która leżała na ziemi.
-Oh na mnie też- wsadziłaś telefon do kieszeni i razem udaliście się do wyjścia. Stojąc przed knajpką wymieniliście się jeszcze numerami telefonów.
-Zadzwonię do ciebie niebawem i może umówimy się na kolejne spotkanie przy pucharku lodów hmm ?- zaproponował chłopak.
-Pewnie- odpowiedziałaś z zadowoleniem w głosie. Chłopak przyciągnął Cię do siebie i przytulił na pożegnanie. W tym momencie usłyszałaś jak szepta Ci do ucha: „Spotkanie tak ślicznej dziewczyny w takiej kawiarence… Kto by pomyślał”
 Czułaś jak się czerwienisz. 
-Papa _____ .Do usłyszenia - powiedział odchodząc.
-Pa Kris - pomachałaś mu na odchodne.
Przez całą drogę do domu podskakiwałaś z radości, czując się jak we śnie. Wieczorem usłyszałaś dzwonek przychodzącej wiadomości na twój telefon. „Kto o tej porze do mnie pisze ?!?” – pomyślałaś i jednocześnie szeroko otworzyłaś usta ze zdziwienia :
„Już nie mogę doczekać się naszego spotkania. Dobranoc _____ . Kris.”
Odpłynęłaś ze szczęścia!! Padłaś na łóżko i gapiłaś się w wiadomość na swojej komórce i z niecierpliwością czekałaś na wasze następne spotkanie.


Scenariusz na zamówienie:
Specjalnie dla Rin ♥ Lin YoungP.S. Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać. Mam nadzieję, że Ci się spodoba ;)

Scenariusz by ~ G.NA